Forum poświęcone Oazie Ruchu Światło Życie

Ave

Bo ojciec zawsze zgarnie fajową pokaźną gromadkę Smile

taki "Duch Oazy" ^^ hihi. Gratulujemy nowonarodzonej Wspólnoty Wink

. Cieszę się, że ojciec sobie jakoś radzi, bo ojca gdzieś puścić to strach(żart) Very Happy

ale niech ich tam ojciec wyedukuje Smile

Jeśli o mnie chodzi to.. trudno powiedzieć. Jest po prostu nieciekawie... dowiaduję się o sobie dziwnych rzeczy. Trochę się łamię,... dzisiejszy dzień upłynął mi na sennej zadumie, która odgradza mnie od ludzi skutecznie, jak mur. Coś jest we mnie, co mnie oddala od wszystkich...
Ale na Eucharystii bywam często i to jakoś mi pomaga, modlitwa też, oraz wytrwali i cierpliwi przyjaciele Smile

nio, chwała Panu, że nie jestem całkiem sama.
Dawno jakoś nie byłam. Mam masę zajęć. Ostatnio nasza Wspólnotka organizowała jasełka ^^ byłam diabełkiem, - właściwie wszytsko wyszło super i śmiechy było co nie miara! Smile

może nawet zamieszczę tu jakieś zdjęcia. Ale zobacimy.

Buziaczki, Dzieciaki Boże Very Happy

o.Jacek

A no widzisz też mówiłem moim na Dąbrowie: "Słuchajcie strach mnie puszczać! Nie róbcie tego, bo komuś stanie się krzywda!! No i nie posłuchali, puścili i efekty niestety jakie są, każdy widzi........!!!" Smile

Ave

Nie najgorsze te efekty, nie najgorsze Very Happy

Ja i tak z ojca dumna jestem, że ten klasztor stoi jeszcze normalnie, a nie do góry fundamentami Wink

hihi,(tak na marginesie- stoi jeszcze?) ^^
A tak na poważnie, to wspaniałe, że tam właśnie ojca posłali, bo i tam zajrzała oaza a wraz z nią Chrystus do wielu serduszek Smile

... nic się nie dzieje bez sensu, wszystko ma ukryty cel. O!

Jeju... już od Poniedziałku mam ferie Very Happy

"jeszcze tylko dziś i jutro, i wszytsko wróci do normy".
Buziaki wszystkim, pamiętam o Was w modlitwie Smile

oazowicz

patrząc Ave na Twoje zdjęcie poznaje Cię Very Happy

choć z imionami gorzej...
też chce mieć ferie... o ile będę je miała, bo jeśli gdzieś mi się noga podwinie i nie uda mi sie zdać, to papa moje 1 tygodniowe ferie...
a co u was nowego, ciekawego sie dzieje? staram się jakoś nabierząco czytać to, coście napisali, ale nie zawsze mam czas żeby odpisać, a teraz mam przerwę, bo przez ile godzin można się uczyć fizjologii?!
chodzisz Ave jeszcze na Oaze i na formacje? życze Ci pojechania na II stopień, fajnie tam było, szczególnie jeśli o.Grzegorz poprowadzi Very Happy

a co u ojca słychać? kiedy się ojciec do nas wybierze?

Ave

Oczywiście, że chodzę. Nie wyobrażam sobie życia bez cotygodniowych spotkań.... tylko ostatnio coś nam zdrowie animatorki szwankuje. W ogóle nasza grupka składa się z samych animatorek(5 sztuk) i ciągle ks. moderator coś nam każe przygotowywać i ze spotkań już trochę nici. Jesteśmy dopiero na 4 kroku... i trochę się boję, że w tym tempie nie zdążymy. A jak Ty myślisz Kasiu? Poza tym chciałabym Ciebie zapytać jeszcze, o co chodzi z tym wstąpieniem do deuterokatehumenatu (dobrze napisałam?) bo nie do końca to rozumiem... możesz mi to trochę objaśnić?
A jeśli chodzi o imię to też nazywam się Kasia ^^ i także doskonale Ciebie pamiętam Wink

, nie dziwię się, że trochę zapomniałaś w końcu widziałyśmy się only 1 day ^^
Wspaniale wspominam te rekolekcje i marzę od dawna by udało się pojechać na dwójkę... najlepiej, żeby była we Wzdole! Może Pan pozwoli Wink

Ferie mijają wspaniale, choć z nauką cienko przędę- ale już zaczynam się brać poważnie do pracy- jeszcze tylko tydzień. Ani się obejrzę, jak mi minie Wink

Buuuuzia!!!

Aaa i popieram. Niech ojciec nam tu zaraz mówi wszystko, jak na świętej spowiedzi ( co do tego ostatniego, to naprawdę żałuję, że ojciec jest tak daleko Razz

)

oazowicz

Jesteś na 4 kroku... to i tak daleko! Od koleżanki słysze, że oni teraz skończyli chyba 2 krok bo będą mieli celebracje. Ja też pamiętam, że w styczniu po przyjęciu do deuterokatechumenatu zaczęliśmy kroki, a skończyliśmy spokojnie jakoś w czerwcu, nie ma co się gorączkować.
A do pamięci z twarzy ja Cię dobrze kojarze, bo gdybyśmy się widziały tylko tego jednego dnia raczej mogłabym Cie nie skojarzyć, może jakoś z wcześniejszych Oaz letnich? Ale nie dam sobie ręki uciąć.
A co do wyjasnienia pojęcia deuterokatechamenatu może bardziej kompetentna osoba powinna Ci to wyjaśnić, uwierz, ja raczej nie jestem do tego powołana i z pewnych względów nie powinnam się wypowiadać na ten temat, ale to raczej przemilcze. Ale mogę powiedzieć Ci jedno, jeśli dobrze i poważnie spożytkujesz ten dar, naprawdę wiele osiągniesz.

o.Jacek

No właśnie muszę chyba zajrzeć do Łodzi. Zobaczyć jak sie trzymają te szaro szarawe bloki. Może za tydzień??

Aaaa no i racja śliczne zdjęcie.

Chyba muszę pomyśleć, żeby też wrzucić jakieś swoje, bo przecież mam co najmniej równie śliczne.

A na razie jeszcze kolęda.

Ave

Kasiu ^^ to były moje pierwsze rekolekcje oazowe Wink

więc nijak z wcześniejszych nie możesz mnie znać...

A widzisz... mam niejasne wrażenie, że w naszej parafii nie są praktykowane te nabożeństwa czy celebracje, które są wymagane podczas przygotowywania do dwójki. Ja o tym mało wiem- tyle tylko, co czytałam wstęp do konspektu... i nie mam pojęcia, co powinno się odbyć i kiedy Smile

nasz ks. nic nam nie mówi....
Oaza w Terespolu funkcjonuje od dawna o ile mi wiadomo..., ale nie wiem czemu tak jest. Kasiu, a może znasz jakąś stronę, gdzie mogłabym o tym poczytać? Byłabym wdzięczna ^^

U mnie nadal ferie Wink

)) czytam lektury :/ nuuuuuudaaaa, i staram się uczyć ;P ciężko jest, ciężko, ale staram się przezwyciężyć lenistwo.
Buuuuzia.

smok

niech ojciec wpada do Łodzi.zapraszamy. hi hi hi

a ja byłam ostatnio na rekolekcjach u siostr i je rowniez prowadził ojciec franciszkanin z konwentualnych. gdzie czlowiek pojedzie wszedzie Konwentualni Smile

)

oazowicz

Smoku, tak się składa że ojciec właśnie jest w Łodzi Smile

jest chyba do wtorku, ale nie jestem pewna, a ja miałam zaszczyt spotkania z ojcem nie w całej wspólnocie, a na osobności
ale niestety nie udało mi się ojca związać, wrzucić do worka i przetrzymać, ale tylko dlatego że koleżanka która miała mi pomóc w tym nie ma możliwości Sad

więc plan poszedł w łeb, a sama nie dałabym rady, ja chce jeszcze żyć... Laughing

klara

Pokój i dobro!

Suwałki potrzebują Ojca Jacka i chwała Panu, że przybył do nas.

Pozdrawiam z Suwałk.

o.Jacek

Nie no ręce opadają. Nie zachowujcie się jak dzieci w przedszkolu! Łódź nagle sie we mnie zakochała, kiedy mnie przenieśli, bo wcześniej tyle się nagadałem i natłumaczyłem i jakoś nic do niektórych nie mogło trafić. A teraz jak jestem w Suwałkach to nagle wielka miłość i jestem niezastąpiony. A Suwałki druga kolejna miłość, tylko ile zdążyłem już przez te parę miesięcy dostać tu od różnych osób kopów w t... to tylko ja sam wiem. Więc może bądźmy realistami i nie popadajmy teraz nagle w jakąś dziwną histerię... Starajmy się spojrzeć i na mnie i na Łódź i Suwałki obiektywnie. Jeżeli ma mieć sens pisanie tutaj, to wykorzystajmy to miejsce do wymiany swoich poglądów, spostrzeżeń, wzajemnej pomocy a nie do takich kłótni jakby żywcem wziętych z piaskownicy. Bo inaczej wyjadę do Bułgarii i wtedy dopiero wszyscy będą szczęśliwi Wink

, a prowincjał tylko czeka żebym się zgodził i wysłya mnie od ręki Smile

smok

o.Jacek

A tak na marginesie, żeby mój prob. i dyr. mieli choć 1% tego entuzjazmu do mnie co Wy to bym tu żył jak król... Very Happy

klara

Pokój i dobro,

powiedzieć coś czy zamilknąć? Słowa mogą ,,zranić'' a milczenie może ,,boleć''. Jednak powiedziało się ,,a'' to może warto by powiedzieć ,,b''. No cóż, oberwało się nam - przedszkolaki...
Proszę przyjąć pewne wyjaśnienie. Intencją moją i myślę, że wielu innych osób było to, aby podkreślić jaki wpływ na nasze życie wniósł i wnosi Ojciec swoją żywą, autentyczną wiarą, otwartością, franciszkańską charyzmą... M.in. to inspiruje do czynienia dobra, dodaje skrzydeł, aby ,,lecieć'' w kierunku Dobrego Boga.

Przyjmuję z pokorą uwagi Ojca. Obiecuję, że spróbuję się poprawić.

P.S. Klara to moje imię z bierzmowania.