Forum poświęcone Oazie Ruchu Światło Życie

smok

gratuluje odwagi!
i jak dobrze bawilas sie bez alkoholu na studniowce? w porownaniu z innymi osobami?

Magrru

To nie jest kwestia odwagi, przynajmniej nie dla mnie. Nie chciałam pić to nie piłam.

Jeśli chodzi o moją klasę tylko ja i jeszcze jedna koleżanka bawiłyśmy się do końca. Reszta wyszła najdalej w połowie, czy wcześniej się dobrze bawili... Rolling Eyes

Ale i tak fajnie było.

oazowicz

A czy tym moderatorem diecezjalnym nie był przypadkiem niejaki o.Grzegorz Maria? Jeśli tak, to wszystko wiadome, bo on ma krucjatę.
Ja też nie pije i żyje. A bez alkoholu można się również bardzo dobrze bawić. I dobrze Magrru mówi, jeśli mam w połowie zabawy toczyć się po całej sali, to lepiej zostać w domu. Confused

Magrru

Moderator diecezjalny, znaczy na terenie diecezji, czyli ksiądz diecezjalny. Brat Grześ jest zakonnikiem, mógłby być moderatorem prowincjalnym ale chyba nim nie jest.

oazowicz

A szkoda... Brat Grześ... Czy tak z przyzwyczajenia? Bo on od dawna jest już ojcem, więc myślę, my o tym samym mówimy? My na Oazie letniej przezywaliśmy go "Gregor" albo "ojciec Zegarek" Wink

Magrru

Brat Grześ znaczy ojciec Grzegorz Maria. Dokładnie ten sam, też z nim jeździłam na oazy, jak był właśnie bratem Grzesiem i tak mi zostało. Może kiedyś się nawrócę na wersję aktualną, ale póki co lubię tą starą. W końcu franciszkanie to bracia. U kapucynów nie słyszałam innej formy. [:

A i jeszcze jedno! wcale nie od dawna, kilka latek ledwie! aż tak mnie proszę nie postarzać ;p ja jeszcze wcale nie tak dawno byłam w typowo oazowiczkowym wieku ;p niedawno niedawno Wink

oazowicz

To czemu nie wrócić na nowo, choć przez chwilę przypomnieć sobie stare czasy? Na Rzgowskiej jest takie małżeństwo młode, które kiedyś było animatorami. Choć teraz są w Żywym Kościele, to odwiedzają nas, razem spotykamy się na Dniach Wspólnoty, Wigiliach oazowych itp.
Proponuje wrócić, choć przez chwilę stać się tym samym oazowiczem...

smok

sylwester tez przezyliscie bez alkocholu.? niemozliwe bez szampana

oazowicz

Bez szampana, ale z sokiem w szklance i bardzo rozmodlonym nastroju... W końcu ma się tą przyjaciółką, która idzie do zakonu... Wink

Magrru

Ja mam dwie przyjaciółki, które poszły do zakonu i nie raz piłam z nimi winko czy szmpana...

oazowicz

Ale widocznie nie miały krucjaty, to jest raz, a zakon nie ma nic do tego, tylko chodzi o rozmodlenie. A z ciekawości do jakiego? Moja przyjaciółka idzie, tylko nie wie sama kiedy, do klauzurowych Karmelitanek Bosych.

Magrru

Nie ja przytoczyłam coś o zakonnicach. Karmel Dzieciątka Jezus. Mogę przy okazji zaprosić na rekol do nich, 5-9 luty. Nie powołaniowe, ale tylko dla dziewczyn niestety.

smok

oazowicz to ty w sylwestra sie modlilas? nie bawilas?

siostry klauzurowe - Karmel to piekny zakon. wybiera sie do naszych ,łódzkich karmelitanek?czy jakis innych?na pewno w łódzkim klasztorze czekaja z utesknieniem na nowe powolania.

Magrru to zaproszenie jest do Karmelitanek klauzurowych? czy do jakis innych?

i jeszcze a propos soczku - no wiesz soczek troche postoi , pofermentuje i po jakims czasie moze sie stac soczkiem procentowym Wink

smok

Magrru , jesli chcesz chlopcow -to jedz na jakies rekolki studenckie,no tam sa mili chlopcy, mozna kogos poznac ciekawego....itp.no ewntualnie pozostaja jeszcze meski powolaniowki Smile

, ale czy tam zechca dziewczyne?chyba tylko do sprzatania i gotowania.

oazowicz

Do naszych łódzkich Karmelitanek Bosych. Wiem, że piękny, ale czy tam czy ma gdzie indziej wstąpić, one zdecydują. Wypraszam to sobie smoku. Nawet na Oazowej zabawie na Rzgowskiej najpierw była Msza, a potem się bawili. Choć nie tańczyłam, połączyć chciałam to nie co, aby prócz zabawy przeżyć duchowo ten czas.

A tak z ciekawości, Magruu gdzie to jest? I jak to jest z jakąś opłatami, wiem, że niby dobrowolna ofiara, ale coś więcej? A do smoka, Karmelitanki od Dz Jezus są czynnym zakonem. Gdyby były klauzurowe nie miałyby jak zrobić rekolekcji. Jak siostry klauzurowe rozmawiają z ludźmi przez kraty, to jest raz, a dwa sam fakt, że mają zakrytą twarz przed ludźmi w rozmownicy samo mówi za siebie. Jest takie pięne sformułowanie karmelitańskie - przestać istnieć dla świata, aby istnieć tylko dla Niego... Albo jakoś tak. Wink