Forum poświęcone Oazie Ruchu Światło Życie

ana

witam! cóż... chciałam powiedzieć że bardzo podobała mi się droga krzyżowa którą prowadziliście w kościele w wielkim poście.rozważania były całkiem całkiem... Idea

a może byście tak zorganizowali jakąś adorację n.s. taką młodzieżową i dla młodzieży? było by sympatycznie i pobożnie Smile

oazowicz

Cieszę się, że widzę odzew. Ale czemu nie? Zapraszamy na spotkania niedzielne o 14, od września! Raczej co miesiąc mamy swoje Msze Oazowe. A z ciekawości, czy byłaś związana z Oazą kiedykolwiek? Jeśli nie to warto się włączyć. Mogę zaproponować ojcu, który jest duchowym opiekunem Oazy, żeby nawet w czasie niedzielnych spotkać zorganizował adoracje, prócz Mszy. Często problem jest w tym, że jest nas mało i nie ma też chęci w wielu osobach. A tak na forum całej parafii jest cięzko, dużo babć pcha się i nie daje dopóścić do słowa młodzież. Dlatego patrząc w perspektywie czasu, najpierw chcemy rozwinąć działalność w obrębie Oazy, a potem wyjść z tym do ludzi, szczególnie gdy będzie nas już więcej. I dlatego zapraszam Cię serdecznie na spotkania niedzielne bardzo serdecznie i ciepło! Mam nadzieję, że do zobaczenia we wrześniu, w salce przy kaplicy, tej pierwszej na prawo.

Very Happy

z Bogiem i udanych wakacji! (bo niedługo administratorki, a dokładnie w sobotę wybierają się na zasłużony urlop i wracają w pierwszą niedzielę września. Crying or Very sad

więc do zobaczenia!)

ana

Dzięki za zaproszenie, może skorzystam. Cool

tak zauważyłam że młodzież trudno dostrzec w naszym kościele,również na mszy młodzieżowej w niedziele jest jej niewiele,
za to dużo "młodzieży na emeryturze"tzn starszych osób.

oazowicz

Młodzież często albo nie wie, albo nie chce się włączac w różne ruchy religijne. Dlatego zachęcam Cię do skorzystania ze spotkań. Przyjść, zobaczyć, poznać można. Nikt na siłę nie trzyma i nie grozi. Jak Ci wcześniej pisałam, nawet u osób, które chodzą do nas jest brak zaangażowania czasem, a ojciec przecież nie będzie sam wszystkiego robił, rzecz jasna, ma masę innych spraw na głowie.

Może trzeba pokazać "młodzieży na emeryturze" jak to ładnie nazwałaś Smile

, że jest młodzież chętna do włączenia się w dzięło Kościoła. Ja nie mówię tu o jakiś wielkich inicjatywach, ale jeżeli będzie duży odzew, kto powiedział, że nie możemy w Wielkim Poście czasem prowadzić Drogi Krzyżowej, różańca w październiku, koronki przy adoracji Najświętszego Sakramentu, ubogacić Mszę włączając się do czytać, komentarzy, darów itp.? Ale najpierw musi się ten pomysł sprawdzić na spotkaniach. Tam musi pomysł "postawić pierwsze kroki", żeby móc z nim pokazać Cię na forum ludzi w parafii.

ana

A nie masz czasmi wrażenia że w parafii jakoby istnieją dwie parafie:
1.parafia ośób dorosłych, starszych i
2.parafia młodzieżowa.?
chodzi mi o to że tak jak się patrzy to "parafia młodzieżowa" wydaje mi się trochę izolować .<mam nadzieję że moja wypowiedz nikogo nie uraziła>

oazowicz

A skąd te wnioski? Mi się wydaje, że na prowadzeniu jest starsze pokolenie. Parafia młodziezy? Tylko tej parafii młodzieżowej nie widać za bardzo, a może tak, do czego to odnosisz? Czasem trudno dogadać się z babciami i one też niezbyt są chętne i współpracujące zz młodzieżą. Mam tego dowód. Nieco należę do Żywego Różańca i asysty, na ile mogę. Babcie traktują mnie jakbym miała parę lat, ale nic. Nie można powiedzieć żeby otwierały się na młodzież, chcą się wszystkim zajmować i co na to poradzić?

A przy okazji, bo nie odpowiedziałaś na moje pytanie, ile masz lat i czy jesteś z naszej parafii (choć to drugiego mogę powiedzieć, że raczej pewnie tak). Jeżeli prócz imienia i tego, że jestem współadministratorką nie mówiłam, mam 18 lat, a w Oazie jestem 3 lata.

pozdrawiam, administratorka Kasia

ana

tak się zastanawiam -że chyba nie powinniśmy tak dużo złych kawałków pisać o starszych parafianach . Embarassed

postaram się poprawić.
starsze osoby to z pewnością podpora naszej parafii.

oazowicz

Masz rację, gdyby nie oni to istaniałoby wiele ruchów jak Świecki Zakon, Żywy Różaniec czy Rycerstwo Niepokalanej. Osoby starsze zajmują się przygotowaniami do procesji, odpustów itd. Masz na pewno dużo racji, ale trzeba też ruszyć młodzież, nie?

To jak, przychodzisz na spotkanie? Very Happy

pozdrawiam, Kasia

ana

witajcie po wakacjach!
wiecie ja nie przyjde do was na spotkanie.nie czekajcie na mnie .
ana margaretka

oazowicz

Szkoda nam, że nie przyjdziesz na spotkanie do nas, bo już zaczęłam robić nadzieję u niektórych. Może nie powinnam pytać, ale dlaczego jednak nie przyjdziesz do nas na spotkanie? Brak czasu? Wyjeżdżasz gdzieś? Czy jednak nas nie lubisz? Crying or Very sad

Dlaczego nam to robisz? Proszę, odpisz. Może jest nadzieja, że przyjdziesz na spotkania. Mimo to zapraszam w najbliższą niedzielę na 14 na wspólną Mszę Oazową, przed nikim nie zamykamy drzwi.

Jeśli nie chcesz na forum, możesz odpisać, jeśli chcesz, ale nalegam na pytanie-dlaczego? Może na e-maila wyślesz mi odpowiedź? Adres e-mailowy do mnie: [link widoczny dla zalogowanych]

pozdrawiam, administratorka Kasia

o.Jacek

Młodzieży nie widać, bo jest mało w grupach. Mozna powiedzieć, że parafia młodzieżowa właściwie prawie tu nie istnieje. Widać młodzież ma inne ciekawsze zajęcia, albo może ciekawy jest dla niej brak zajęć.

oazowicz

Zgadzam się z ojcem. Dla częsci młodzieży najlepsze spotkania opierałyby się na alkoholu, papierosach i narkotykach, a nie na modlitwie i rozmowie o Bogu i Kościele. Nikogo nie zmusimy, ale ważne, że się staramy. Wydaje mi się, że lepsze to, ni jeżeli siedzieć załamanym i nic nie robić. Trzeba mieć nadzieję, że młodzież zrozumie.

administratorka Kasia

Gość

Ale fakt, że starsi też mają w tym swój udział. Przecież takie nastawienie do Kościoła, to także zasługa rodziców. Żeby iść na dyskoteke, gdzie są narkotyki, (czasem nawet wsypuje się je do napoju bez wiedzy delikwenta), to dla wielu rodziców nie problem, ale jakby miał iśc na spotkanie do Kościoła, to juz jest jakieś nienormalne

oazowicz

Witam nową osobę na forum, zapraszamy częściej. A jak na imię naszemu nowemu Gościu?

Zgadzam się z Tobą. Na Oazie letniej opowiadali nam taką sytuację. Idzie matka z dzieckiem, nie takim małym, ale może w wieku gimnazjalno-licealnym, przechodzą obok gabloty, gdzie pisze o spotkaniach młodzieży. Dziecko tej matki chce zatrzymać się, zeby coś więcej przeczytać. Matka wyzwała je od dziwadeł, że do kościoła na spotkania chce chodzić.

I jak mówiłeś. Na dyskotekę to puszczą, a potem dzieci biją rodziców, palą, piją, biorą narkotyki i wtedy jest płacz, żal i pretensje do Boga. Niektórzy to chyba nie rozumieją, nie widzą, sądzą, że to nie dotyczy ich dziecka? Czasami szkoda gadać...

ale pozdrawiam i witam Gościa, administratorka Kasia

o.Jacek

Muszę podzielić sie dobrymi wieściami z Suwałk. Zakładam tu Oazę. powiesiłem trochę zdjęć z naszych łódzkich wyjazdów, kilka ogłoszeń i na 1 spotkanie przyszło 20 osób!!!! Teraz mam zapisanych 40, fakt, że chodzi ze 30 ale to i tak jest suuuuuuper. Mam tylko nadzieję, że dalej będzie równie dobrze.