Autor Wiadomość
Ave
PostWysłany: Śro 17:38, 09 Sty 2008    Temat postu:

Ja znam potwierdzenie tego przysłowia z własnego doświadczenia, choć faktycznie ogromny to szmat czasu łata jedną konkretną rankę... blizna wprawdzie i tak pozostaje, ale z dystansu jaki daje nam czas - widzimy naukę płynącą z tego cierpienia, oraz wiele doświadczeń... właśnie w to ubogaca nas Bóg, przez cierpienia- ale mija, wyżej wspomniany szmat czasu, by to zauważyć i spróbować zrozumieć.
Na razie zmagam się z cierpieniem, którego zrozumieć nie jestem nawet w stanie..., ale wyjścia nie mam. Czas pokaże...

Jeśli chodzi o te postanowienia, to zgadzam się w pełni. Warto zatrzymać się na moment i zastanowić, co tak na prawdę jest ważne. Wink
o.Jacek
PostWysłany: Śro 0:30, 09 Sty 2008    Temat postu:

Kasiu każdemu chyba zdarzyło się nie dotrzymać jakiejś obietnicy, a może bardziej dobrych postanowień. Warunki sie zmieniają i czasem trzeba dostosować do nich swoje zamiary. No ale też czasem trzeba się zastanowić, czy rzeczywiście przy odrobinie wysiłku i przemyślenia nie da się ich zrealizować, czy rzeczywiście są nieosiągalne np. kosztem niezrealizowania paru innych mniej ważnych zmierzeń??

Witam Emilio. Czas leczy rany, choć łatwiej jest o tym mówić kiedy te rany należą do kogo innego. Kiedy będzie trzeba leczyć Twoje nie będzie to już takie oczywiste Wink
Ave
PostWysłany: Pon 21:19, 07 Sty 2008    Temat postu:

cytat w istocie jest wspaniały ^^ trafny, jak rzadko Very HappyVery Happy. Warto więc dziękować Panu za czas który nam daje, zamiast żałować, że jest go mało... Smile w końcu, daje nam piękne chwile, które uczymy się cenić dzięki tym złym, daje nam czas, który leczy nasze rany i "przyzwyczaja nas do bólu", jak czytamy wyżej, a raczej oswaja nas z nim. Warto dziękować za taki dobry czas. Grunt żeby go nie zmarnować Smile

Emilka witaj ^^ Dobrze że jesteś! :*
smok
PostWysłany: Pon 12:19, 07 Sty 2008    Temat postu:

witamy suwałki Wink
mysle ze cos w tym jest. czas nam pozwala zaleczyc jakies rany. to dobrze Rolling Eyes
Emila_Suwałki
PostWysłany: Nie 19:47, 06 Sty 2008    Temat postu:

Przeczytałam w internecie cytat,który bardzo mi się spodobał ostatnio często zaczęłam się nad nim zastanawiać... "Czas nie leczy ran,on tylko przyzwyczaja nas do bólu,który z upływem czasu staje się coraz mniej dla nas dotkliwy..." Co o nim sądzicie?
Np. w przypadku gdy tracimy kogoś bliskiego... Bardzo trudno jest nam się z tym pogodzić,ale musimy jakoś się otrząsnąć i żyć dalej! Z czasem nasze rany się zabliźniają i ból przemija,choć zdajemy sobie iż owa osoba nigdy do nas nie powróci..
ah.. fajny cytat (;
pozdrawiam wszystkich ;*
oazowicz
PostWysłany: Pią 22:30, 23 Lis 2007    Temat postu:

jeśli w tym temacie o czasie mowa... do o.Jacka:
przykre jest kiedy człowiek uświadamia sobie po kilku miesiącach, że nie dotrzymałam obietnicy danej ojcu w czerwcu, w niedziele po spowiedzi chyba na naszym ostatnim spotkaniu nim spotkaliśmy się na Oazie letniej, głupio mi teraz, wielkie plany, wielkie mowy, a potem cięzki upadek na dno i paraliż, czy na całe życie...?
smok
PostWysłany: Czw 15:56, 31 Maj 2007    Temat postu:

ja lubilam matematyke Idea
oazowicz
PostWysłany: Wto 21:40, 29 Maj 2007    Temat postu:

Chemia jest super! Very Happy Biologia jest super! Very Happy Fizyka już nie... Confused
A co Ty lubiłaś? Jesteś humanistą?
smok
PostWysłany: Pon 11:27, 28 Maj 2007    Temat postu:

chemia .......brrrrrrrrr......
Magrru
PostWysłany: Nie 12:25, 27 Maj 2007    Temat postu:

Po godzinie wyjść? No na starej jak się wyszło po godzinie czy dwóch to nie było wątpliwości co się dostanie. Wink
Egzaminy na studia to akurat była bardzo fajna sprawa. Nie to co teraz... Jak można tak w ciemno ludzi przyjmować.
oazowicz
PostWysłany: Sob 17:07, 26 Maj 2007    Temat postu:

To, że wszyscy straszą to fakt. Ale ja tam wolę starą maturę np. z polskiego niż teraz, no i wtedy wszystko było łatwiejsze, z wyjątkiem, że były egzaminy na studia, to już było złe. Ale czy prosta, hmmm ja pisalam m.in. rozszerzoną chemię i jak dla mnie, o wiele łatwiejsza była w zeszlych latach niż teraz, przy tamtych to można było po godzinie wyjść, a przy tej to, hmmm, nie skomentuje i nie tylko ja. Confused
smok
PostWysłany: Pon 16:35, 14 Maj 2007    Temat postu:

matura -buleczka z maselkiem:) tylko wszyscy strasza Shocked
Magrru
PostWysłany: Śro 22:34, 09 Maj 2007    Temat postu:

Marudzicie że nie macie czasu. Szkoda czasu na marudzenie, jak się go na to nie marnuje to od razu jest go wystarczająco dużo.

Matura wydaje mi się prosta, ta nowa to już w ogóle.
Może nie rozumiem, bo ja się nią nigdy nie przejmowałam. I wasz proboszcz może być świadkiem. Wink
oazowicz
PostWysłany: Śro 21:25, 09 Maj 2007    Temat postu:

Pewnie... na 7! Ale dzięki!
Magrru... jakie marudy?! Confused
smok
PostWysłany: Wto 12:07, 08 Maj 2007    Temat postu:

oki pomodle sie. maturka to pestka z pewnoscia zdasz ja na 6! Razz

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group