Autor Wiadomość
oazowicz
PostWysłany: Nie 21:16, 06 Maj 2007    Temat postu:

Pamiętam, ostatnio od animatorki usłyszałam krótką, ale dającą się zastanowić nad sobą historię. Może nie powiem słowo w słowo, ale choć sens spróbuje zachować. Iż był pewien chłopak, młodzieniec, który do kościoła zbyt chętnie nie chodzil, a chodzil z przymusu. Pewnego razu podszedl do niego ksiądz, to chyba było po Mszy i powiedział do niego, aby ten spojrzał na ołtarz i zobaczył "jak Miłość składa siebie w ofierze". Chłopak wściekły na księdza wyszedł z kościoła, ale te słowa nie dawały mu spokoju. Podobno się nawrócił i że chyba sam trzymał w ręcach Ciało Chrystusa, co wyszłoby na to, że zostal kapłanem, ale tego ostatniego nie jestem pewna, animatorka też nie była pewna. Ale daje do myślenia...
smok
PostWysłany: Wto 10:57, 06 Mar 2007    Temat postu:

na razie nic mi do glowy nie przychodzi.ja tam jestem smutasem.
oazowicz
PostWysłany: Sob 23:06, 03 Mar 2007    Temat postu:

A może jakieś anegnoty, historie życiowe czy inne wzruszające opowieści, niekoniecznie znane i itp.? Co wy na to? Kto ma pomysł? Smile
Magrru
PostWysłany: Wto 13:56, 27 Lut 2007    Temat postu:

Ja nie będę Razz
oazowicz
PostWysłany: Nie 22:38, 25 Lut 2007    Temat postu:

No to rezygnujemy z kawałów i wszyscy będą szczęśliwi!
smok
PostWysłany: Pią 14:57, 23 Lut 2007    Temat postu:

sumienie ach sumienie czasami bladzi.....
Magrru
PostWysłany: Sob 19:55, 17 Lut 2007    Temat postu:

Smoku, wystarczy używać sumienia. Wink Byle regularnie, a będzie dobrze.
smok
PostWysłany: Pią 18:51, 16 Lut 2007    Temat postu:

trudno jest dobrze zobaczyc granice -jaki kawal uchodzi a jaki przekracza juz granice. to moze zrezygnujmy z kawalow.
Magrru
PostWysłany: Sob 1:30, 10 Lut 2007    Temat postu:

No właśnie to jest dopwcip który uważam za sprzeczny z dekalogiem. "Katolickie strony" nie są dla mnie wyznacznikiem ortodoksji. Czasem warto zastanowić się co taki dowcip może wyśmiewać albo w najlepszym wypadku niewłaściwie traktować.

Jest różnica między kawałem o człowieku np. jezuicie a kawałem o Jezusie, w którym jest on wykpiony.
oazowicz
PostWysłany: Pią 22:22, 09 Lut 2007    Temat postu:

Łatwo Ci mówić, ale wymyśiłas sobie: z Franciszkaninem albo Jezuitami... To, że dwa się trafiły, nie znaczy, że znaczy, że znam więcej. Sprzeczne z dekalogiem...? Mogę opowiedzieć Ci takie, które znajdziesz na katolickich stronach i jeśli się wie o co chodzi, można się nieźle pośmiać, np.

Jezus mówi do mężczyzn, którzy chcą ukamieniować Marię Magdalenę:
-Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem
Nagle słychać z skądś świst kamienia i uderzający kamień w głowę jawnogrzesznicy. Jezus odwraca się i mówi:
-Mamo, tyle razy Ci mówiłem, żebyś się nie wtrącała!

No i... Wink ?
Magrru
PostWysłany: Czw 2:51, 08 Lut 2007    Temat postu:

Bez franciszkanina albo jezuity się nie liczy!Wink

No i a propos "różne religijne": nie pozwalajmy sobie na żarty sprzeczne z dekalogiem.
oazowicz
PostWysłany: Śro 22:51, 07 Lut 2007    Temat postu:

Na biegu Ci nic nie wymyślę, ale mogą być to różne kawały religijne? Jeśli tak, to niedługo coś znajdę i napisze. Wink
smok
PostWysłany: Nie 17:42, 04 Lut 2007    Temat postu:

teraz twoja kolej.-szybciutko pisz jakis kawal
oazowicz
PostWysłany: Sob 22:21, 03 Lut 2007    Temat postu:

Fajne, nie znałam takiego kawału wcześniej. Razz
smok
PostWysłany: Sob 13:21, 03 Lut 2007    Temat postu:

chcecie kawal macie:
Dominikanin, franciszkanin i jezuita idac ulica nagle doznali objawienia. ujrzeli stajenke betlejemska i Sw. Rodzine.dominikanin upadl na kolana widzac te wspaniala ikone Trójcy Swietej, franciszkanin upadl na kolana widzac Króla Wszechmocy przychodzacego na swiat w ubostwie.jezuita natomiast położył reke sw. Józefowi na ramieniu i zapytal-"Czy pomyslales juz do jakiej szkoly bedzie chodzil twój Syn?" Razz

wydaje mi sie ze na forum zrobil sie ladny balagan i piszemy juz nie na temat.inny temat a o czym innym gadamy. Smile

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group