Forum poświęcone Oazie Ruchu Światło Życie
Forum poświęcone Oazie Ruchu Światło Życie
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum poświęcone Oazie Ruchu Światło Życie Strona Główna
->
Dla zielonych
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Oaza
----------------
Znaczenie oazy
Oaza letnia
Krucjata wyzwolenia człowieka
Religia
----------------
Tolerancja wobec innowierców
Dzisiejszy Kościół
Dla zielonych
Daleko a jednak blisko
----------------
Strefa łączności - o nas
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Sob 20:27, 15 Wrz 2012
Temat postu:
czy pierwsza komunia św. może być nieważna?
smok
Wysłany: Sob 13:12, 16 Lut 2008
Temat postu:
dla mnie sny wyrazaja czesto pokazuja nasze ukryte skrywane pragnienia. uwaznie je interpretuje.
o.Jacek
Wysłany: Śro 18:42, 06 Lut 2008
Temat postu:
Hmmm... jak odróżnić? Częściowo tak samo jak w życiu złe towarzystwo od dobrego. Jeżeli sny namawiają do czegoś złego, to nie będą dobre. Tak samo jeśli chcą wprowadzić w nasze życie niepokój, zamieszanie. choć czasami niepokój tez jest czymś dobrym. Np. jeśli żyję w grzechu i taki sen ostrzega: Uważaj nie drwij z Boga, bo potępienie to nie tylko jakiś mit ale rzeczywista możliwość. A więc trzeba zbadać "zawartość" takiego snu i jego działanie na nas, czy rzeczywiście jest on zgodny z wolą Bożą.
smok
Wysłany: Wto 11:29, 15 Sty 2008
Temat postu:
sny pochodzącego do złego ciekawe, ciekawe. tylko jak odroznic ze te własnie pochodza od złego?
o.Jacek
Wysłany: Sob 0:40, 12 Sty 2008
Temat postu:
Ze snami to nie trzeba przesadzać. Czasem są prorocze, ale to wyjątki. Większość to zazwyczaj ciąg dalszy róznych stresów i problemów, które przeżywaliśmy w ciągu dnia, a mogą byc tez pochadzące od złego.
Gość
Wysłany: Wto 23:03, 27 Lis 2007
Temat postu:
Anonymous napisał:
magda napisał:
Mi też nie raz snią się sny których się obawiam. Nie dawno śniła mi się śmierć taty. To było tak realistyczny sen, że jak się obudziłam to z wielką obawą pobiegłam w środku nocy do niego i obudziłam go, żeby sprawdzić czy nic mu się nie stało. Czy sen o śmierci bliskiej mi osoby mam traktować poważnie? Czy to może być przeczucie czegoś? Prosze powiedzcie mi co mam z tym zrobić.
W którym miejscu Magda to napisał, bo jakoś nie mogę znaleźć...?
Gość
Wysłany: Pon 11:10, 29 Paź 2007
Temat postu:
mi sie kiedys snila smierc bliskiej ososby, a dokladnie snil mi sie pogrzeb trumna i ta osoba w trumnie.ale to byl moj sen, tylko moj sen, a ta osoba nadal zyje i wszystko jest ok!
Gość
Wysłany: Sob 17:32, 20 Paź 2007
Temat postu:
magda napisał:
Mi też nie raz snią się sny których się obawiam. Nie dawno śniła mi się śmierć taty. To było tak realistyczny sen, że jak się obudziłam to z wielką obawą pobiegłam w środku nocy do niego i obudziłam go, żeby sprawdzić czy nic mu się nie stało. Czy sen o śmierci bliskiej mi osoby mam traktować poważnie? Czy to może być przeczucie czegoś? Prosze powiedzcie mi co mam z tym zrobić.
oazowicz
Wysłany: Nie 16:15, 23 Wrz 2007
Temat postu:
Dobry kapłan to przede wszystkim. Problem, gdy samemu się przeżywa głębszy kryzys, to najwyżej można zwierzyć się nawzajem ze swoich kryzysow, porozmawiać o swoich problemach, podzielić się tym. Wiele też zależy kto do nas przychodzi: ktoś z rodziny, bliski przyjaciel czy zwykła koleżanka/kolega, sympatia itp. Z każdą z tych osob inaczej rozmawiamy, inaczej nas zna i my tą osobę, obszerne pytanie i sprawy, ale problem juz bardzo indywidualny wbrew pozorom.
smok
Wysłany: Sob 18:54, 22 Wrz 2007
Temat postu:
z pewnoscia trzeba by porozmawiac z dana osoba o przyczynach kryzysu wiary, a pozniej dac namiar na dobrego kaplana by porozmawial z nia.
Ave
Wysłany: Sob 17:36, 22 Wrz 2007
Temat postu:
Jak trudne pytania to trudne pytania....
Co powiedzieć osobie, która przychodzi do mnie i twierdzi, że przechodzi załamanie wiary?
oazowicz
Wysłany: Pon 13:53, 06 Sie 2007
Temat postu:
Ta wypowiedź wyżej jest moja, ale mi się wylogowało, dlatego jako "gość".
Gość
Wysłany: Pon 13:52, 06 Sie 2007
Temat postu:
Sama wiem po sobie, że gdy częściej niż w niedziele jestem na Eucharystii, łatwiej mi walczyć z grzechami i wytrwać w łasce uświęcającej. Wtedy spotkanie z Jezusem staje się wspaniałym spotkaniem z przyjacielem i człowiek chce walczyć. Wraca spokój, opanowanie, zaufanie. Ale również wtedy człowiek zaczyna lepiej widzieć swoją niedoskonałość i nie ma w jego ustach słynnego "ja nie mam grzechów, ja do spowiedzi nie muszę chodzić i pluć księdzu w ucho". Mi to tak zpowszechniało, że zaczyna mnie nudzić i nieciekawić.
smok
Wysłany: Czw 8:59, 14 Cze 2007
Temat postu:
kazdy dzien bez Eucharystii dniem straconym.
oazowicz
Wysłany: Śro 21:35, 06 Cze 2007
Temat postu:
Ale przyznaj Smoku, jest to najpiękniejsze uzależnienie jakie świat widział... Gdyby wszyscy byli tak uzależnieni świat byłby piękny!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin