Forum poświęcone Oazie Ruchu Światło Życie

oazowicz

Dla mnie tak, wiesz, jeden będzie odpoczywał czynnie żeglując, chodząć po gorach itp, a inny będzie potrzebował ciszy klasztornej. A jest to coraz bardziej popularna forma wypoczynku nie tylko w Polsce.

smok

dla mnie osobiscie rekolekcje nie sa wypoczynkiem- raczej ciezka pustynia i trudnymi przezyciami duchowywmi.tak ja przezywam rekolekcje.

oazowicz

Ja zawsze odpoczywam na rekolekcjach...
Ale po coś chyba się jedzie na taki wypoczynek, nie?

smok

u was na rekolekcjach jest czas by wypoczywac?
a konkretnie jak wyglada twoje wypoczywanie? Rolling Eyes

oazowicz

Tam na rekolekcjach był przecież czas wolny, więc nie ma co narzekać czy trochę czasu między rożnymi punktami programu, jak nie było dyżuru. Ja w sumie odpoczywałam tam też podczas Namiotu Spotkania czy wieczornej adoracji, gdy wszyscy dawali mi spokoj, ja jestem typem samotnika i milczka, mogłabym przemilczeć całe życie bez większego problemu, naprawdę...
Jak ja odpoczywam? Już dawno tego słowa nie słyszałam. Nie, w pierwszej połowie sierpnia na wsi miałam odpoczynek, nic nie robienie. A takto nie umiem odpoczywać. Gdyby ktoś mnie zapytał co bym wolała, iść do pracy czy poleniuchować, powiedziałabym że chce do pracy. Ja odpoczywam gdy idę spać, gdy trochę, ale nie za dlugo przy komputerze z muzyką posiedzę i dla mnie może być to koniec. No może jakieś przerywniki, przerwy w pracy, żeby się oderwać, odpocząć i koniec. Słuchaj, ja wybieram się na studia na ratownictwo medyczne i już z gory wiem, natura pracoholika, że będę brała tyle dodatkowych dyżurow ile się da. Choć czasem naprawdę mi się nie chce.

smok

najlepiej odpoczwa sie na adoracji......wtedy najczesniej czlowiek otrzymuje dar spoczynku- poprostu pograza sie w błogim śnie. Smile

oazowicz

Owszem, chyba że z człowieka wyparuje całe życie duchowe, jak ze mnie teraz. Ostrzeżenie dla wszystkich na przyszłość, nie pracujcie w 100 pracach na raz po więćej niż norma w 7 dni w tygodniu bo zdziczejecie, wyjałowicie siebie, świat wokol was i wasze relacje z Bogiem.

smok

syndrom wypalenia zawodowego?

oazowicz

Gorzej, o wiele gorzej...
Teraz pracuje się nie dla tego, że trzeba, że musze, bo na dom potrzeba, nie dlatego że chcę, bo rzuciłabym to w cholere, ale to już pracoholizm z ktorego nie da się wyleczyć, na pewno nie mnie, chyba że na intensywnej terapii gdy jedną nogę będe na tamtym świecie, mowie poważnie.

smok

a ja czytalam ostatnio o lenistwie i nie uwierzysz co tam wyczytalam. ze lpracocholizm, aktywizm,brak czasu na wypoczynek -to tez forma lenistwa.zdziwilam sie troszke.

smok

ale zycie nas zmusza do biegania nie wiadomo za czym

oazowicz

Kto podał tą teorię?! Zabije go gołymi rękami!!!!!!!!!!
Życie i świat nas zmusza do wielu rzeczy, teoretycznie można się temu sprzeciwić, iść w odwrotnym kierunku, biegniemy w sumie na ślepo jak konie w ogień i po co? Zapytaj pierwszego lepszego przechodnia na ulicy, czy to będzie zwykły robotnik, student medycyny czy napaszony dyrektor, nikt nie da Ci racjonalnego wytłumaczenia, zapewniam Cię.

smok

no to zmykam pobiegac za swoimi sprawami

oazowicz

Ja już przestałam się w sumie dziwić, że ludzie nie mają czasu dla Boga, dla Kościoła, dla drugiego człowieka. Ciekawe, gdyby dobę przedłużyć powiedzmy do 30h, ale żeby potrzebna ilość snu pozostała ta sama, czy ten czas by się znalazł. Coś mi się wydaje, że raczej nie... Confused

smok

niby jak sie chce to sie i znajdzie czas, niby...